wtorek, 8 września 2020

Marta Sapała, Na marne



 


Czy obierki z ziemniaków i innych warzyw to odpadki, które powinny wylądować w śmietniku, czy raczej surowiec do ponownego użycia? Dawniej odpowiedź na to pytanie wydawała mi się oczywista. Teraz, po przeczytaniu książki Marty Sapały, kwestia skórek i obierek nie wydaje mi się taka prosta, podobnie jak wiele innych spraw związanych z wytwarzaniem i konsumpcją żywności czy gospodarką odpadami.

W książce Na marne autorka opisuje mniej oczywiste i niekoniecznie powszechnie znane aspekty marnowania żywności. Nie daje przy tym łatwych odpowiedzi, jak ograniczyć to marnotrawstwo, bo oczywiście takich łatwych odpowiedzi nie ma. Im bardziej zagłębia się w dany temat, tym bardziej pokazuje nam jego złożoność i to, jak wiele czynników składa się na dane zjawisko. Pierwszy przykład z brzegu: statystyki, które mówią o marnowaniu żywności w Europie, nie są wcale miarodajne, ponieważ trudno je uzyskać i wciąż są niepełne. Kolejny przykład: określenie, co można nazwać zmarnowaną żywnością, a co nie. W tej kwestii jest praktycznie tyle opinii, co ludzi. Podobnie oficjalne liczenie zmarnowanego jedzenia zależy od przyjętej metodyki. Marta Sapała doskonale pokazuje tę mnogość spojrzeń na kwestię jedzenia i odpadów żywieniowych. Przy okazji opisuje też, jak pewne wydarzenia wpłynęły na przemiany w podchodzeniu do resztek jedzenia w Polsce, na przykład jeden z rozdziałów poświęca głośnej swego czasu sprawie piekarza z Legnicy, która jak się okazuje, nie była tak czarno-biała, tak oczywista, jak pokazywały ją media.

Czy warto przeczytać książkę Na marne? Ja nie żałuję poświęconego jej czasu, na pewno można w niej znaleźć pewne wskazówki czy punkty zaczepienia do refleksji nad tym, ile sami marnujemy i co możemy z tym zrobić. Cieszę się też, że dzięki Marcie Sapale o wiele lepiej teraz rozumiem pewne zależności i procesy. Dowiedziałam się na przykład o zjawiskach i ruchach społecznych, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Dzięki książce Na marne bardziej oczywiste też stało się dla mnie, za które obszary marnowania żywności odpowiadamy my, konsumenci, a za które producenci czy dystrybutorzy. Zatem polecam - dla poszerzenia horyzontów ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nauka online cz. II

Nauka online - kursy na Udemy.com Stronę Udemy.com kojarzyłam już od kilku lat i nieraz zastanawiałam się, czy faktycznie warto płacić niera...