środa, 6 stycznia 2021

Nauka online cz. I


Jak konstruktywnie spędzić czas kwarantanny - nauka online  😷


Wszystko co oglądamy, słuchamy czy czytamy, pozostaje w jakiś sposób w umyśle - nawet jeśli tego nie chcemy. Każda informacja, która do nas dociera, zostawia w nim jakieś ślady. Szczególnie w trakcie pandemii trudno jest zachować spokój ducha, jeśli się dużo korzysta z mediów. Włączasz telewizor, a tam kolejna konferencja premiera, który referuje setne już zmiany w obostrzeniach. Wchodzisz do Internetu, a tam wszędzie artykuły mniej lub bardziej związane z koronawirusem. Oczywiście, trzeba być na bieżąco ze zmianami w prawie czy ogólnej sytuacji epidemicznej, ale nadmiar tego typu wiadomości może być naprawdę przytłaczający dla naszej psychiki. Dlatego dobrze jest wyznaczyć sobie codziennie konkretną porę na zapoznawanie się z bieżącymi wiadomościami, a w pozostałym wolnym czasie zająć umysł rzeczami bardziej pozytywnymi i konstruktywnymi. 

Ja na przykład podczas epidemii odkryłam świat szkoleń i wykładów online. Wcześniej zdarzało mi się korzystać z kursów językowych dostępnych w Internecie (np. z materiałów na stronie BBC), ale jakoś nigdy nie zdecydowałam się na kurs dotyczący konkretnych zawodowych umiejętności. Zawsze wydawało mi się, że kurs online to jednak nie to samo, co taki przeprowadzany na żywo. Chociażby z tego powodu, że na zajęciach, na których są fizycznie obecnie inni uczniowie, pewien procent wiedzy zdobywa się dzięki pytaniom i interakcjom między uczestnikami. Przez ostatnie kilka miesięcy zweryfikowałam jednak moje zdanie na temat nauki online i w końcu uznałam ją za pełnoprawne źródło zdobywania wiedzy 😉


Konferencje TED


Właściwie to wszystko od nich się zaczęło. Nieraz oglądałam materiały nagrane na tych konferencjach, głównie ze względu na naukę języka angielskiego - a przy okazji dowiadywałam się wielu interesujących rzeczy. Algorytm YouTuba oczywiście podpowiadał mi kolejne TED Talks, które mogłyby mnie zainteresować. Pewnego dnia w październiku, gdy przebywałam na kwarantannie, wśród proponowanych filmów pojawiła się zapowiedź konferencji Countdown, która miała dotyczyć katastrofy klimatycznej. Nie miałam wtedy nic specjalnie ciekawego do roboty, nie licząc smutnego i dołującego rozmyślania nad kwestią, czy złapałam wirusa, czy nie. Skorzystałam więc z propozycji sprytnego algorytmu. 

Konferencja trwała ponad pięć godzin i była dla mnie cudownym przeżyciem. Brało w niej udział wielu wspaniałych i inspirujących ludzi, którzy nie tylko wzywali do działań w celu powstrzymania globalnego ocieplenia, ale też przedstawiali, co ich społeczności zrobiły już dla ochrony środowiska i co planują zrobić. Byli naukowcy, którzy nie tylko przedstawiali zatrważające fakty, dotyczące obecnej sytuacji klimatycznej, ale też pokazywali rozwiązania - jak profesor Carlos Moreno z Sorbony, który zajmuje się kwestią rozwoju miast i tworzenia w nich bardziej bardziej ekologicznych i przyjaznych ludziom rozwiązań. Na konferencji przedstawiał koncepcję "piętnastominutowego miasta", która ma być wcielona w życie w Paryżu. Szczególnie budujące (i w pewien sposób zawstydzające) były wystąpienia przedstawicieli państw, które tradycyjnie nazywamy "krajami rozwijającymi się", które pokazywały, że nawet w państwach dysponujących niewielkimi środkami można wdrażać rozwiązania dobre dla ludzi i środowiska. Yvonne Aki-Sawyerr z Sierra Leone, która jest burmistrzem stołecznego miasta Freetown, opowiadała o tym, jak postanowiła przed upływem swojej kadencji posadzić milion drzew w mieście, aby zapobiec osuwiskom, zagrażającym położonym na wzgórzach domom. 

Dodatkowym plusem udziału w konferencji było to, że przestałam się martwić możliwością zachorowania na koronawirusa. Zaczęłam się zdecydowanie bardziej martwić podniesieniem globalnej temperatury o dwa stopnie. I tak sprawdziła się stara mądrość, która głosi, że najlepszym sposobem na bezproduktywne rozpamiętywanie własnych zmartwień jest zajęcie się cudzymi problemami 😃

W każdym razie podczas tzw. narodowej kwarantanny gorąco polecam oglądanie konferencji TED. Na jutubowym profilu TED i na stronie organizacji znajdziecie przemowy i wykłady na wiele tematów - i wiele indywidualnych punktów widzenia świata. Zgodnie z mottem, którym jest "szerzenie idei wartych propagowania", tematyka materiałów TED jest szeroka i nieraz zaskakująca, jak np. jeden z najnowszych wykładów, zatytułowany "You smell with you body, not just you nose".  Konferencje TED to również niewyczerpane źródło materiałów dotyczących rozwoju osobistego, procesów podejmowania decyzji czy radzenia sobie z różnymi emocjami i problemami. 

Wykłady są w języku angielskim (plus angielskie napisy), a tylko część z nich ma dostępne napisy w innych językach, w tym polskim. Wydaje mi się jednak, że osoby ze średniozaawansowanym poziomem angielskiego nie powinny mieć problemów ze zrozumieniem materiałów. Prelegenci mówią bardzo wyraźnie i dość wolno. Mój poziom angielskiego to takie dość mocne B2 i raczej nie miałam problemu ze zrozumieniem żadnego z wykładów, poza typowo specjalistycznym słownictwem.

W następnym poście opiszę kolejne możliwości zdobywania wiedzy online, z których skorzystałam w czasie pandemii (między innymi moje doświadczenia z kursami na portalu Udemy.com).

Nauka online cz. II

Nauka online - kursy na Udemy.com Stronę Udemy.com kojarzyłam już od kilku lat i nieraz zastanawiałam się, czy faktycznie warto płacić niera...